sobota, 20 września 2014

Epilog

Może i Laura i Ross dogadywali się świetnie. Lecz los planował dla nich coś innego. Mimo tego iż cała rodzina kibicowała im jako para, oni nie byli na nią gotowi. Byli najlepszymi przyjaciółmi, być może Ross czuł coś więcej, ale ona zrozumiała, że po prostu za nim tęskniła. Bała się mu powiedzieć, że to nie była miłość. Lecz nie przejmowała się tym tylko żyła chwilą. Wszystko szybko się toczyło. Każdy kogoś znalazł w miłości ale nie oni. Rydel-Ellingtona, Rocky-Lily, Riker-Vaneese. Nie byli już tymi samymi nastolatkami. Już od dawna nie byli traktowani jako młodzi. Teraz tylko ich marzeniem było umrzeć razem, jako para przyjaciół. Tylko nie wiedzieli, że śmierć nadejdzie tak szybko. Mimo wszystko ich marzenie się spełniło..     Na zawsze razem

wtorek, 29 lipca 2014

Rozdział 15

**Oczami Laury**

- Kuźwa, Ross złaź ze mnie! - Oczywiście blondi nawet się milimetr nie poruszył. Jak ja mam go zdjąć, jeśli on jest cięższy niż mamut! Zaczęłam się szarpać w nadzieji, że coś to dało. Jedynie to telefon z kieszeni mi wypadł. Chwila, telefon! Jakoś tą przygniecioną ręką zdołałam go wymacać. Nie widząc próbowałam wpisać kod.. Ehh po co on mi był! Dopiero po 4 próbie mi się udało. Zawzięcie szukałam ikonki z kontaktami, która akutat teraz musiała zniknąć. Dopiero po przeszukaniu zauważyła ją na środku ekranu. Chętnie przybiłaby facepalma gdyby miała nieprzygniecioną rękę. Jako, że Vanessa była na szybkim wybieraniu, zadzwoniła do niej:
- Halo? - usłyszała zaspany głos siostry
- Zbieraj ekipe Lynchów i szybko przyjeżdzaj do hotelu "Neptun", pokój 312. Poproś tą cycatą blondynke o klucze. Głupia zapewne Ci da.
- Ale po co?
- Nie pytaj się tylko przyjeżdzajcie szybko!
Potem słyszałam już tylko dźwięk zakończonego połączenia.

<>5 minut późńiej<>
**Rocky**

Było z parę minut po północy a ja wraz z Ellem nie mogliśmy zasnąć. Mój BFF właśnie pisał pytanie do ludzi na jakimś portalu gdzie sobie pomaga. Ponieważ brunet ma problemy z ortografią dał mi laptopa bym sprawdził czy dobrze napisał: 

"Hej wrzystgim! Ja i muj kolega Rocky mamy problem z spaniem. Nie wiemy o co chodź bo my tylgo zjedliźmy 10 paczek rzelkuf i z 20 batoniguw. Prosze pomurzcie nam!"

Popatrzyłem na niego jak na idiote. 
- Ell po co mi to dajesz. Sprawdziłem i wszystko dobrze napisałeś. Przecież sam Cie douczałem jak miałeś piosenke napisać, żebyś błędów nie narobił.
- Oj no tak zapomniałem. - Chłopak spojrzał na ekran laptopa i w jego oczach pojawiły się łzy
- Ellciątko, co się stało?!
- Naśmiewają się z nas - Po tych słowach wybuchł głośnym płaczem..

**Rydel**

Spałam sobie słodko w moim różowym łóżeczku, póki nie usłyszałam płaczu. Z jękiem założyłam ciapki  króliczki i zbiegłam razem z Rikerem, który także się obudził na dół. W kuchni przy blacie siedziały dwa bezmózgie istoty. Podeszłam do nich.
- Dobra, dekle co się stało? - Ponieważ Ell cały czas chlipał, Rocky postanowił odpowiedzieć.
- No bo zadaliśmy pytanie na takim forum i teraz się z nas naśmiewają a my nie wiemy dlaczego - i sam zaczął płakać.
- Dajcie mi tego laptopa - Może i tego tak nie widać, ale kocham moich braci (do rodzeństwa zaliczam też Ella) i nie pozwole, żeby ich obrażano bez powodu. Spojrzałam na komentarze nie czytając ich zapewne jakże ważnego pytania.

- Huh, Masz kolege i razem w jednym domu nie możecie zasnąc? Geje xD

- Trzeba było więcej żreć.

- Hahahaha, pacany

- Gdzie mieszkacie? Słownik wam na gwiazdkę kupie.

Oczwiście jak to chłopaki musieli się zapytać o co chodzi:

-Czemó sie z nas simiejeće? 

I wtedy postanowiłam przeczytać pytanie. Boże, idioci... Pacnęłam ich w puste łby i już zamierzałam coś powiedzieć ale przeszkodził mi dzwonek do drzwi. Szybko podeszłam do nich z blondynem i otworzyłam. Ukazała nam się Vanessa w różowym pajacyku przez co momentalnie zaczęłam się smiać
- Ha, ha ,ha bardzo śmieszne. Zbierać dupy, Laura dzwoniła i kazała szybko nam przyjechać do hotelu... 




piątek, 18 lipca 2014

;*

Hejka , będę razem z właścicielką tego bloga pisać bloga :D heh śmiesznie to brzmi... Będę się podpisywała /Laura ;3
Mój blog http://raurafanstasticlove.blogspot.com/
Wyjeżdzam dziś do Helu i tam nie ma wifi i rozdział dodam 1 sierpnia :* /Laura

niedziela, 13 lipca 2014

Liebster Awards :)

Hop, Hop, Hop! ;) Hejka karmelki :3 Tak jak jest w tytule zostałam nominowana do Liebster Award :) Dwa razy <3 No to zaczynamy :) A co do rozdziałów to pojawią się jutro :) i na tym i na tym :3

Pierwszą nominacje dostałam od Ani, której bardzo za to dziękuje :) Pytania:

1. Jak zaczęła się twoja przygoda z bloggerem?

Nie było to jakieś zbytnio oryginalne. Po prostu nudziło mi się :D Przyjaciółka, która jak uzależniona czyta blogi o Raurze zaproponowała mi bym zaczęła pisać bloga. No i się zgodziłam. Zastanawiałam się też nad pisaniem książki na Wattpadzie, ale na razie postanowiłam pisać tylko na bloggerze :) 

2. Opisz siebie w paru słowach.

Zwariowana dziewczyna, która postanowiła przemalować włosy na fioletowo xD 

3. Raura czy Raia?

No oczywiście, że Raura <3 

4. Gdybyś miała okazję ożenić się z chłopakiem z R5. Kto to by był?

Nigdy się nad tym nie zastanawiłam :) Raczej Ross :D 

5. Ulubiona pisoenka R5?

Ogólnie wszystkie mi się podobają, ale jeśli miałabym wybierać to "Ain't No Way We're Goin' Home"

6. Ulubiona piosenka Austina & Ally?

"I Love Christmas" <3

7. Kosz czy siatkówka? 

Koszykówka :))

8. Kim byś chciała zostać w przyszłości?

Jak byłam mała to marzyłam by być aktorką :D

9. Czy masz rodzeństwo?

Niestety.. XD Pożeracze internetu :D

10. Ross czy Riker?

Ross :) 

11. Czy kibicujesz Rikessie i Rydellington? 

Jasne, że tak ^_^



Drugą nominację dostałam od Cristal, której również za to bardzo dziękuje :) Pytania:

1. Twoja ulubiona piosenka? 

Moje ulubione piosenki się tak często zmieniają, że sama już nie nadążam xD Na obecną chwilę: The Vamps - "Wild Heart" <3

2. Jak zaczęła się twoja przygoda z bloggerem? 

Pozwól, że skopiuje xD: 
Nie było to jakieś zbytnio oryginalne. Po prostu nudziło mi się :D Przyjaciółka, która jak uzależniona czyta blogi o Raurze zaproponowała mi bym zaczęła pisać bloga. No i się zgodziłam. Zastanawiałam się też nad pisaniem książki na Wattpadzie, ale na razie postanowiłam pisać tylko na bloggerze :) 

3. Gdybyś miała okazję ożenić się z chłopakiem z R5. Kto to by był? 

Tak jak wcześniej napisałam. Musiałabym się głębiej zastanowić. Najprędzej Ross :))

4. Twój ulubiony kolor? 

Hahah sama nie wiem jak się nazywa. Jakiś niebieski xD 

5. Twoja marzenie? 

Chciałabym pojechać do Holywoodu i zamieszkać w H&M xD 

6. Ulubona pora roku? 

Lato <3 

7. Twój ulubiony sport? 

Koszykówka ^_^

8. Ile czasu spędzasz poza domem? 

Ogólnie to wychodze raz na dzień na godzine :D 

9. Twoja ulubona gwiazda (oprócz R5) ? 

Laura Marano <3

10. Masz swoje "celebrity crush"? 

Mam :) Lucjan Mostowiak z M jak Miłość xD 

11. Który, twoim zdaniem, chłopak z R5 jest najprzystojniejszy? 

Ross :) To ci zagadka xD 

Ekhem, Ekhem, ponieważ nie mam teraz internetu i nie jestem pewna czy blogger na tablecie to zapisze nie nominuje nikogo bo nie mam jak zdobyć linków do blogów xD 

Do Napisania! <3

piątek, 11 lipca 2014

Nowy Blog

Tak jak mówiłam, oddaje Wam w wasze ręce nowego bloga :))

<><><><> http://w-cieniu-niebezpieczenstwa-raura.blogspot.com <><><><>

Do Napisania! <3

Rozdział 14

PRZECZYTAJ NOTKE! :))))

*Oczami Narratora*

Mimo, że Laura pociągnęła Rossa do sypialni w celu spania, blondyn wolał porobić coś innego. Żeby skusić Laurę zaczął szeptać do niej:
- Kotek... może zrobilibyśmy naleśniki?
Brunetka spojrzała na telefon, który znajdował sie na szafce obok łóżka, wytrzeszczyła oczy i odpowiedziała na jego bezsensowne pytanie:
- Więc tak głupolu, jest pierwsza w nocy a ty chcesz robić głupie naleśniki?!
- One nie są głupie!
- No to może mądre?! Ogarnij sie! Nie wiem jak ty ale ja wracam jutro do domu. Nie ma sensu go szukać. Nawet nie znamy jego nazwiska.
- Może masz racje, ale tak sobie myśle, może niedługo bedziesz mogła szukać następnego tylko że tego bedziesz już znała nazwisko - wymruczał Ross do ucha Laury.
- Sugerujesz, że mnie zgwałcą?! 
- W tej seksi piżamce napewno..
- Kuźwa Ross ogarnij sie! 
- Nie chce się ogarnąć. Ja chce Ciebie
- Tak sobie myśle czy ty przypadkiem jak gadałeś o tym gwałcicielu...
- Dobrze myślisz. Mówiłem o sobie.
Wystraszona Laura wyskoczyła z łóżka i zabrała telefon Rossa. Nie wiedziała gdzie uciekać więc zamknęła się w łazience. Zabrała jego telefon bo w swoim nie miała numeru do Delly a musiała do niej pilnie zadzwonić. Niestety zauważyła, że blondyn ma kod. Biedna nie wiedziała co ma zrobić. Gdy już chciała się poddać przypomniał jej się kod do szafki Rossa, który ukradkiem zobaczyła wczoraj w szkole. Oczywiście jak na inteligenta przystało blondwłosy ustawił sobie bardzo trudny kod (poczujcie ten sarkazm xD ~ od aut.). 0000 (jak kod Deza do zestawu na apokalipse Zombie xD ~ od aut. ) Już po chwili grzebała w telefonie Rossa. Zanim jednak wybrała jego numer postanowiła zobaczyć jego zdjecia. Miał 2 albumy:
1. Lau <3 (2569 zdjęć)
2. Wszystko inne (264 zdjęcia)
Uśmiechnęła się do siebie i wróciła do poszukiania numeru blondynki. 
<>Rozmowa Telefoniczna<>
- Gdzie do jasnej ciasnej Ross jesteś?! Riker wyrwał sobie połowe włosów bo miał sie tobą opiekować a Cie nie ma! Nawet Rocky sie martwi!
- Yyy hej Rydel tutaj Laura.
- Oj.. Cześć Lau. Gdzie jesteście?
- Jesteś strasznie bipolarna. 
- Ha Ha Ha. Serio sie pytam.
- W Hotelu. Jutro wrócimy do domu. Mam pytanie.
- Hmm? 
- Co zrobić z Rossem jak mi gada o tym, że bedzie gwałcicielem?! Nie da mi gnojek spać!
- To wy macie razem pokój? Chce was widzieć w domu z Raurzątkami!
- Raur-co?! Rydel ja się serio pytam!
- Oj nie wiem. Przywal mu z patelni. Do jutra! Papa!
<>Koniec Rozmowy Telefonicznej<>
Brunetka, troche zszkowana pomysłem siostry blondyna jednak uległa diabełkowi w głowie i pobiegła do kuchni po patelnie. Z patelnią schowaną za plecami ruszyła do Rossa, który jak tylko ją zobaczył wywiesił język. Laura z obrzydzeniem podeszła do blondwłosego chłopaka i siadła mu na kolanach. Wzięła zamach gdy Ross zaczął całować ją po szyji i pierdyknęła mu w głowę. Chyba jednak troche za mocno bo blondyn zemdlał i przygniótł Laurę swoim ciałem...

<><><><><><><><><><><><><>
Hop, Hop, Hop! Jestem z wypocinami! XD Pytanie dnia: Co ma być w następnym rozdziale? :)) A, no i jeszcze KOMENTUJCIE! <3 

P.S. Jeszcze dzisiaj podam wam linka do nowego bloga. Muszę jeszcze dopracować prolog :3

Do Napisania! <3



środa, 9 lipca 2014

Rozdział 13

*Oczami Rossa*

Rzuciłem Ją na łóżko i szybko zacząłem zdejmować ubrania. Zszokowana Laura nawet nie drgnęła jakby bała się, że przez to stanie się coś złego. Postanowiłem się z nią podroczyć:
- No Lau, rozbieraj się. Przecież nie będe tak cały czas czekał.
- Ty chory jesteś?! Po co mam się niby rozbierać?!
- Ty dobrze wiesz po co. - Wymawiając to zdanie zacząłem zbiżać się do niej a ona za to cofała się do tyłu. Kiedy napotkała ścianę, głośno przełknęła ślinę i odezwała się:
- Nie zapędzasz się przypadkiem? 
- Oczywiście, że nie. - Widząc jej przestraszoną minę, dodałem:
- Każdy potrzebuje snu. Oj ty zboczuszku niegrzeczny. - Brunetka z lekkim zażenowaniem zaczęła się przyglądać swoim butom. Ona tak na mnie działa, że nawet nie zauważyłem jak jest już w łóżku i krzyczy: "Śpisz na podłodze". Zaśmiałem się dźwięcznie i sprintem wbiegłem do łóżka zwalając przypadkiem z niego Laurę. Dziewczyna popatrzyła na mnie z wściekłością lecz zaraz to co było w oczach zmieniło się w coś czego się nie spodziewałem: - pożądanie. Brunetka jak tygrysica wskoczyła na łóżko i siadła na mnie okrakiem. Przejąłem inicjatywę i dziewczyna już leżała pod moim ciałem. Patrzyłem na nią zapewne z miną starego zboczeńca lecz Laurze najwyraźniej to nie przeszkadzało bo chwilę póżniej całowaliśmy się jakbyśmy się chcieli zjeść. Czekałem na tą chwilę tak długo, że zaczynało mnie ponosić i nie tylko mnie bo brunetka zaczęła już zdjemować moją koszulkę ( podczas mojego wcześniejszego przedstawienia zdjąłem tylko spodnie). Ja za to zdjąłem z niej jakże piękną bluzkę, która teraz najładniej jednak wyglądała na podłodze. Doszłoby do czegoś więcej gdyby nie jakże wspaniała obsługa, która pukała do naszych drzwi. Laura przestraszona zaczęła szybko się ubierać a ja wyluzowany leżałem w łóżeczku. 

*Oczami Narratora*


Brunetka by zrobić na złość blondynowi otworzyła drzwi kobiecie wyglądającej na jej wiek. Na nieszczęście Rossa i szczęście Laury, która miała z tego niezły ubaw, blondwłosy krzątał się po pokoju w poszukiwaniu ubrań. Zdążył ubrać tylko spodnie bo usłyszał krzyk Laury, która prosiła by się ogarnął. Dopiero teraz zorietnował się, że kobieta z obsługi jest już w pokoju. Brunetce, której ten pomyśl z początku się podobał, humor i nastawienie do tego przedstawienia zmienił się w bardzo szybkim tempie widząc pożądliwy wzrok kobiety. Lecz nie do Rossa tylko do niej. Kelnerka, jeżeli tak można było ją nazwał zanim opuścila pokój włożyła w rękę Lau kartkę z numerem. Ross był równie zszkokowany co Laura lecz szybciej się otrząsnął i zaczął śmiać w niebogłosy. Brunetka by szybko zapomnieć to wydarzenie wzięła blondyna za rękę i poprowadziła do sypialni...

<><><><><><><><><>
Hop, Hop, Hop! Cześć Karmelki! <3 Rozdział mam napisany od wczoraj ( wiem, że krótki ale nowy dodam wcześniej ;) ) ale moja kochana rodzinka postanowiła wybrać się na wycieczkę. Byłoby spoko gdyby potem rodzice nie postanowili zostawić swoich pociech u babci by wybrać się do sąsiadów na jakąś impreze xD  Za to macie w nim tą swoją RAURE xD A i zapomniałabym... Cristal nowy blog spróbuje założyć jeszcze dzisiaj :3 

Do Napisania! <3